Przejdź do głównej zawartości

architekt na wakacjach




Po około trzech może czterech dniach pobytu na wakacjach, po odespaniu i po regularnym odżywianiu się nachodzi mnie chęć zwiedzania. Tym razem tak nie było. Chyba dlatego, że dwa miesiące przesiedziałam w domu. Już w pierwszy dzień wybraliśmy się na długą przejażdżkę rowerową pod hasłem "miejscowości nadmorskie w jeden dzień".
Nasze wspaniałe, najpiękniejsze morze, rowery, plaża, książki i przepyszne jedzenie. … i tyle albo aż tyle.
Tym razem na wakacje zabrałam książkę Oriany Fallaci "Wywiad z władcą. Cegła, którą dobrze się czyta. Dziennikarka przez lata przeprowadziła wywiady z największymi tego świata i za to rzeczywiście ma moje duże uznanie. Zwarzywszy na czasy w jakich funkcjonowała. Przeprowadzała wywiady z niebywałą śmiałością zupełnie nie przejmując się z kim i o czym rozmawia. Jednak moim zdaniem jej arogancja chwilami jest irytująca i utrudnia dotarcie do rozmówcy. Bardzo brakowało mi komentarza opisującego kontekst polityczny. Wywiady dotyczące konfliktu Palestyńsko - Izraelskiego, czy przemian w Polsce w latach osiemdziesiątych powinny zostać uzupełnione o informacje opisujące kontekst. Ciekawy wywiad z Sandro Pertinim kompletnie nic nie mówi mi o stanie włoskiej polityki tamtych czasów. Moja wiedza na ten temat jest zerowa. Najciekawszy fragment rozmowy dotyczy oceny moralności w polityce : "Może mnie pan nazwać sentymentalnym lub naiwnym. Nie obrażę się, przeciwnie, to dla mnie zaszczyt. Nie istnieje jednak moralność publiczna i moralność prywatna. Moralność jest jedna, do licha! Dotyczy wszystkich dziedzin życia. Ten kto wykorzystuje politykę do zdobycia fotela lub synekury, nie jest politykiem, lecz aferzystą, człowiekiem nieuczciwym. Tak właśnie mu powiedziałem droga Oriano. Jeśli przyjrzy się pani uważnie ludziom, którzy twierdzą, że być- uczciwym - w - polityce - to - naiwność, stwierdzi pani, że są oni nieuczciwi także w życiu prywatnym. To złodzieje portfeli. Dla mnie polityka była zawsze posłannictwem pełnionym w interesie narodu, w służbie religii."

Czując niedosyt obieram inny kierunek chcąc dopiąć swojego planu zwiedzenia całej Polski. Oczywiście na kolejną podróż też zabiorę książkę.










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...

2024

Goniąc za marzeniami nie cieszymy się tym co mamy. Ja wiem, że mam bardzo dużo :).  Nadeszła chwila na podsumowanie kolejnego roku mojej pracy i jednocześnie chciałabym zapowiedzieć, że 2025 będzie rokiem 20 lat od założenia własnego biznesu i 25 lat mojej pracy jako architekt. Dokładnie 20 lat temu pierwszy raz zdecydowałam otworzyć własną działalność i projektować wnętrza. Większość pukała się w głowę, że przecież nikt nie projektuje wnętrz. Tak rzeczywiście trochę było. Projektowanie wnętrz traktowało się raczej w kategoriach fanaberii. Jednak mimo tych głosów byłam pewna i zdeterminowana. Do dzisiaj się zastanawiam skąd wiedziałam, skąd przeczuwałam, że projektowanie wnętrz stanie się tak pożądanym zajęciem.  ... a jak wyglądał ten rok ? Jeszcze pod koniec 2023 roku zostałam poproszona przez organizatorów 4 Design Days o zaprojektowanie ekspozycji. W styczniu 2024 na wydarzeniu stanęła ekspozycja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. O projekcie i jego realizacji pis...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...