Tradycja rzecz święta. Dlatego podsumuje sobie rok 2020 i może po takim spojrzeniu z perspektywy na swoją pracę załapię lepszy nastrój. W mijającym roku miałam do czynienia z trzema koronawirusami. Jeden, to ten prawdziwy,a dwa to pseudonimy pod którymi kryje się toksyczność. Posiadanie w pobliżu siebie toksycznej osoby to dobra okazja, aby ćwiczyć ustanawianie i egzekwowanie swoich osobistych granic. Trudne ale warto ćwiczyć. W lutym jeszcze udało się w normalnych warunkach całej braci architektonicznej spotkać sie na 4 Design Days w Katowicach. Wraz kolegami po fachu uczestniczyłam w panelu na temat wynagrodzenia za pracę architekta wnętrz i jak zawsze na stoisku "Publikatora" udzielałam darmowych porad. Po targach pomyślałam, że czas na zmiany i aż strach pomyśleć, że tak szybko nadeszły. W marcu i kwietniu telefon nie milknął i dzwonił, i dzwonił chociaż spodziewałam się bardziej, że umilknie na długo. Jeszcze na początku roku zakończone zostały prace związane z bu