Przyznaję tęsknie już za wiosną, może bardziej za latem. Za wysoką temperaturą, za temperaturą na plusie tym bardziej, że zapasy brykietu już się kończą :) Rok temu będąc nad morzem odwiedziłam Świnoujście. Dojechanie do miasta może być kłopotliwe ale jest ciekawą przygodą. Przeprawa promowa przez rzekę Świnę jest niecodziennym przeżyciem. Długie kolejki samochodów były codziennością jeszcze przed II wojną dlatego podjęto pracę nad budową tunelu. Oczywiście w tamtym czasie prace zostały wstrzymane i do tej pory nic się nie zmieniło. Piękne budynki jakie były w mieście rozstały rozebrane, a pozyskany materiał szedł na odbudowę Warszawy. Między innymi do rozbiórki został przeznaczony okazały, strzelisty budynek męskiego Gimnazjum, kościół na Warszowie, domy mieszkalne przy ulicach Narutowicza, Granicznej i Grunwaldzkiej. Niewątpliwym symbolem miasta stał się wiatrak - Stawa Młyny - z pulsującym światem służącym do nawigacji. Powstał w II połowie XIX wieku kiedy na dużą skalę b