Przejdź do głównej zawartości

366



Fotel Chierowskiego 366 jest klasykiem PRL-u i polskiego modernizmu. Raczej każdy widział choć raz, może siedział, wyrzucił na śmietnik nie wiedząc co robi lub nadal ma w mieszkaniu fotel z roku 1962. Wzór fotela obecnie przeżywa swój renesans. Jego powstanie związane jest z pożarem w Dolnośląskiej Fabryce Mebli w Świebodzicach. Pożar zniszczył całą linie produkcyjną dając szansę na jej odbudowanie pod nowe wzornictwo. Sama nazwa nie kryje jakiegoś tajemniczego szyfru a jest po prostu kolejnym numerem modelu fabrycznego. Fotel był łatwy w produkcji i zarazem przy zachowaniu prostej formy stanowił wysoką jakość estetyczną. Pomimo seryjnej produkcji był trwały ,a po renowacji może przetrwać kolejne lata. Lekka konstrukcja z drewna bukowego, dębowego lub jesionowego z rozchylonymi nóżkami i częścią tapicerowaną wypełniała tak chłonny wtedy rynek w Polsce. Przez długie lata polskie wzornictwo było niedoceniane co wynikało z czasów w jakich powstawało i z tego z czym te czasy się kojarzyły.
Równie niedoceniany był sam projektant. Socjalistyczny przemysł stawiał na markę zakładów stolarskich, autora pozostawiając w zupełnym cieniu. Józef Chierowski w 1952 roku ukończył studia na Wydziale Architektury Wnętrz wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, obecnej ASP. Później na stałe związał się z tym wydziałem kształtując młode pokrojenia prowadząc różne pracownie. Projektował także wnętrza w tym wnętrza Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu i w Kaliszu
Dobra wiadomość dla wielbicieli spuścizny po Polsce Ludowej, fotel 366 znów jest w produkcji. Licencję posiada Firma 366concept.

Komentarze

  1. Super, że fotel znów jest w produkcji :) Wiele osób na pewno będzie uradowane. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jest ten blog. Bardzo fajna tematyka. Będę częściej tutaj zaglądać. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. wiele pomysłów postaram sie wykorzystać dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

SWISSCDF

Z łódzkiego festiwalu w 2015 roku przywiozłam chęć zastosowania w jednym ze swoich projektów produktu, który mnie urzekł. Nie chodzi o wyszukane wzornictwo ale bardziej o właściwości. SWISSCDF to zabarwiona na czarno płyta HDF którą można stosować na porycie podłogi, użycie jako blatu kuchennego czy wszelkiego rodzaju mebli i frontów. Stabilność oraz odporność na zarysowania, odporność na rozpryski wody oraz trudno zapalność powoduje, że możemy stosować materiał praktycznie wszędzie i do wszystkiego. Cierpliwie czekałam na odpowiedni moment czy może na odpowiednie wnętrze i jego właściciela. Przy projekcie domu w Dąbrowie Górniczej dylematy wyspowe trochę trwały. Na początku wyspa miała być z konglomeratu jako nieregularna bryła, gdzie płaszczyzny schodzą się pod różnymi kątami. Później wydarzyła się tragedia i musiałam w wielkich nerwach oczekiwać na odzyskiwanie danych z dysku. Pamiętajcie o archiwizacji danych :). Marmurowy blat wyspy podparty na grubych rzeźbionych nogach te

pod aniołem

Przychodzi Pani do architekta i mówi, że uwielbia otaczać się anionami. Architekt, który potrafi słuchać, nastawiony jest na spełnianie oczekiwań i projektuje nie tyko wnętrza ale też nastrój. Robi wszystko, żeby ten anielski nastrój zbudować wybierając kolorystykę, materiały i odpowiednie rozwiązania estetyczne. Anielskie wnętrze musiało być klasyczne z odrobiną nowoczesnych rozwiązań. Dlatego w łazience oprócz płytek jest szyba z nadrukiem. Nadruk, to fragment fresku autorstwa Sandro Botticellego Zwiastowanie, 1481, z loggi w Ospedale San Martino alla Scala, Florencja, Uffizi. Powstał jako ochrona i podziękowanie za wygaśnięcie epidemii. Słowo ANIOŁ wywodzi się z greckiego słowa wieść, wiadomość. Określano tym terminem posłańców królewskich. W efekcie częstego używania tego wyrazu przez tłumaczy Pisma Świętego, nabrał on znaczenia religijnego, zaczął oznaczać pośrednika między Bogiem a ludźmi, zwiastuna, kuriera Pana Boga. Najistotniejszą zmianę udało się zrealizować jeszcze p

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż