Przejdź do głównej zawartości

wolność

Ostatnio słowo wolność nie schodzi z ust tych co za i tych co przeciw. Czy prawdziwą wolność w dzisiejszych czasach można w ogóle osiągnąć? Czy w naszych mieszkaniach, domach lepiej lub gorzej urządzonych jesteśmy wolni?
Schronienie jest podstawą egzystencji człowieka. Wokół tego schronienia toczy się całe nasze życie i wszystko temu jest podporządkowane.
Uwiązani czy raczej przywiązani do miejsca, do trybu życia, pracy i do systemu w jaki zostaliśmy wciśnięci nigdy moim zdaniem nie mamy szansy być do końca wolnymi.
Oczywiste, że takimi ludźmi łatwiej sterować i manipulować. Wydaje nam się , że potrzebujemy dużych, wspaniale urządzonych domów.
We współczesnych miastach przestrzeń prywatna i publiczna nie jest łatwa. Niewątpliwie człowiek w przestrzeni publicznej nie jest wolny i nigdy nie będzie. Pędząc razem z tłumem nie ma czasu się zastanowić. Czy możemy się temu przeciwstawić? Czy zmieniając sposób życia możemy wyzwolić się z okowów systemu politycznego ?

Przychodzi mi czasami do głowy : " a może tak uciec i znaleźć dziuplę, nie płacić czynszu, rzucić pracę i cieszyć się sobą nawzajem".
Piękna idea ale po chwili przychodzi refleksja - idiotyczne.
Okazuje się , że nie !
Znalazło się już kilku projektantów, artystów poszukujących odpowiedzi na pytanie jak ulepszyć jakość życia.
Czy takie myśleniem jest zaczątkiem nowego myślenia o budowaniu miast i nowej filozofii życia.
W ich przekonaniu jeżeli nauczymy się żyć w małych przestrzeniach będziemy mogli wyzwolić się z ograniczeń społecznych.
Dzieci przecież zawsze budują w zabawie małe domki. Dużo tych może w tekście ale czy nie warto zobaczyć inny punkt widzenia.

Przykład numer jeden. Architekt Aristide Antonas zaproponował małe siedliska nad trudnymi do osiedlania brzegami rzek. Aristide Antonas, jest też pisarzem i profesorem architektury Szkoły Architektury Uniwersytetu w Tesalia w Grecji. Dźwigi z pokojem to jeden z jego pomysłów ale zaproponował również wykorzystanie ciężarówek, cystern i autobusów jako miejsc do zasiedlenia.



Zdjęcia ze strony : www.aristideantonas.com

Kolejny przykład może wydawać się dość ekstremalny ale skłania do myślenia. Artystka multidyscyplinarna Ana Rewakowicz, polka podróżująca po świecie jako współczesny przedstawiciel nomada szuka relacji między czasową, przenośną architekturą, ciałem i środowiskiem. Jej struktury są wypełnione powietrzem i są równocześnie kameralne i publiczne. Jej zdaniem nie potrzebujemy za wiele miejsca żeby odnaleźć siebie. Wyjechała z Polski i doświadczając koczowniczego trybu życia nauczyła się tolerancji poznając inne kultury.




Zdjęcia ze strony : rewana.com

Ion Sørvin duński artysta walczy o świadomość innych i pokazuje swoim stylem życia alternatywny model funkcjonowania bez konieczności kompromisu. Jego główny cel, to dyskusja i otwieranie ludziom oczu na inne sposoby życia. Często rozmawia z mieszkaniami Kopenhagi pokazując swój projekt ruchomego domu. Jego celem jest możliwość wpływania na planistów, architektów i na pinię publiczną, na wszystkich którzy decydują w jaki sposób będą się rozwijać społeczeństwa i miasta.



Więcej na stronie : www.n55.dk

To wspaniałe, że inne sposoby życia wyzwalają dyskusję, a perspektywa myślącego samodzielnie społeczeństwa jest piękna.

Komentarze

  1. Nie no, to już przesada chyba;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stanowczo, to nie jest przesada tylko szukanie innego sposobu myślenia. Pretekst do dyskusji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świat idzie do przodu, rozwój to nie jest przesada :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...

2024

Goniąc za marzeniami nie cieszymy się tym co mamy. Ja wiem, że mam bardzo dużo :).  Nadeszła chwila na podsumowanie kolejnego roku mojej pracy i jednocześnie chciałabym zapowiedzieć, że 2025 będzie rokiem 20 lat od założenia własnego biznesu i 25 lat mojej pracy jako architekt. Dokładnie 20 lat temu pierwszy raz zdecydowałam otworzyć własną działalność i projektować wnętrza. Większość pukała się w głowę, że przecież nikt nie projektuje wnętrz. Tak rzeczywiście trochę było. Projektowanie wnętrz traktowało się raczej w kategoriach fanaberii. Jednak mimo tych głosów byłam pewna i zdeterminowana. Do dzisiaj się zastanawiam skąd wiedziałam, skąd przeczuwałam, że projektowanie wnętrz stanie się tak pożądanym zajęciem.  ... a jak wyglądał ten rok ? Jeszcze pod koniec 2023 roku zostałam poproszona przez organizatorów 4 Design Days o zaprojektowanie ekspozycji. W styczniu 2024 na wydarzeniu stanęła ekspozycja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. O projekcie i jego realizacji pis...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...