Przejdź do głównej zawartości

Łódź Design Festival 2016



Jak co roku w październiku odwiedzam Łódź, oczywiście z powodu mojej pasji ale też pracy. Pierwszy raz na Łódź Design Festival wybrałam się w 2013 roku i dręczyło mnie pytanie :"Dlaczego nie byłam wcześniej?".
Byłam pod niebywałym wrażeniem sposobu prezentowania się największych firm w Polsce ale też różnorodnością pokazanych produktów. Fascynujące było obserwowanie przeróżnego sposobu myślenia twórców.
Mam przekonanie, że ten jeden wyjazd zaprowadził mnie do tego miejsca w którym jestem teraz. Ze wszystkich wyjazdów nie zapomnę wykładu Janusza Kaniewskiego.
Człowieka, który żył w przyszłości i w swoich projektach chciał nam ją pokazać. Nie przesadzę jeżeli stwierdzę, że w swojej godzinnej opowieści otworzył oczy i umysły słuchaczy. Chyba przepowiedział przyszłość i tylko szkoda, że nie możemy teraz zapytać : "i co teraz?". Jak sam stwierdził - chciałby się mylić.
W jednym z wywiadów powiedział, że już w wieku 12 lat postanowił projektować samochody dla największych firm i przez całe życie realizował plan.

Barlinek S.A. związał mnie z festiwalem na dobre :). Konkurs, JOdłowanie, nagroda, katalog i wystawa w tym roku.



W tym roku swoją premierę miał projekt konkursowy Agnieszki Przewoźnej i nie wiem jakie są ustalenia ale moi klienci już czekają na realizację zamówienia deski.
Deski albo raczej płytek heksagonalnej, inspirowanej plastrem miodu.




Oczywiście nie wybrałam się tylko żeby podbudować swoje ego. Łódź Design Festival jest wydarzeniem które należy obowiązkowo zaliczyć ze względu na zawsze obecne w tym miejscu innowacyjne projekty z różnych dziedzin. Jednocześnie mam wrażenie, że z roku na rok jest ich coraz mniej albo to mnie już ciężko zaskoczyć.
Pomysły, trendy ale też realne odpowiedź na potrzeby rynku.
Naczelny projektant Tomasz Rygalik dla firmy MARDOM zaprojektował listwy przypodłogowe i listwy oświetleniowe sufitowe oraz ścienne. Projektując wnętrza wiem, że brakowało na rynku prostej formy i prostego rozwiązania na te dwa fragmenty połączenia ściany z sufitem i podłogą.



Bimbrownik zaprojektowany przez Małgorzatę Szostak jest dobrym zwróceniem uwagi na legalizację wyrobów domowych ale ... Mój dziadek i babka i ojciec i matka , wujek i kuzyn z pokolenia na pokolenie trudnią się takim tworzeniem oraz konsumowaniem i coś się nie zgadza. Wysokoprocentowy alkohol potrzebuje wysokiej temperatury. Natomiast w takim szklanym balonie przygotowuje się zacier, który poddany jest fermentacji. Niestety z tego urządzenia nie uzyskamy bimbru. Chyba, że czegoś nie wiem.



Na koniec jeszcze zdjęcia z festiwalu.


Komentarze

  1. Bardzo ciekawy artykuł. Festiwal odbywa się co roku w październiku? bardzo fajna sprawa. Może sam bym się wybrał bo wszystko tak ciekawie opisane ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Festiwal trwa jeszcze i kończy się 23 października.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Dobrze wiedzieć :) Na szczęście do Łodzi mam niedaleko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłem, byłem na prawdę warto :) w przyszłym roku też jadę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna impreza. Na prawdę warto!

    OdpowiedzUsuń
  6. zawsze najpierw się wybieram, a jak przyjdzie co do czego to zapominam, że było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz koniecznie wpaść, jest co oglądać ;)

      Usuń
  7. super sprawa taki festiwal :) chętnie bym się wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele kreatywnych inspiracji, super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna sprawa. Dobrze że dokonałaś dokumentacji foto tego wydarzenia. Można sobie obejrzeć. pzdr

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie inspiracje są nam bardzo potrzebne. Mieszkam w Łodzi a nigdy nie wpadłam na taki event ale jeśli odbywa się co roku to jeszcze nic straconego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że organizowane są tego typu festiwale.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczny event :) doskonałe miejsce żeby być na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...