Przejdź do głównej zawartości

dom dla K


Proces projektowy jest długi i bywa czasami żmudny. Jest klient ze swoimi potrzebami, które czasami ulegają zmianie i swoją subiektywną oceną estetyki. Spisane lub zanotowane w głowie specyfikacje podlegają analizie i kiełkują pierwsze pomysły. Pomysły przelane na początku na papier mogą także ulec zmianie kiedy nieubłagane wymiary, wielości nie pozwalają na przeniesienie obrazu z głowy na obraz w komputerze. Może się zdarzyć, że wygenerowany obraz zostanie wyrzucony do kosza zanim zostanie dokończony. Później tyko rozmowy, spotkania i zmiany, zmiany aż do upragnionego poczucia ... tak to jest to.

Co dużo więcej pisać. Jeszcze bardzo dużo pracy do definitywnego końca pracy. Efekty najwcześniej pewnie za dwa lata.



Komentarze

  1. Ciekawy projekt, bardzo nowoczesny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie nowoczesne projekty, takie domy wyglądają świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam do wspólnego projektowania nowoczesnej i spersonalizowanej architektury.

    OdpowiedzUsuń
  4. I takie domy mi się bardzo podobają, właśnie bez dachu dom to jest przyszłość design. Bardzo fajnie to się prezentuje i jest praktyczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo odważny i nowoczesny projekt. Chciałabym zobaczyć to już wybudowane, ciekawe czy robiłoby ten sam efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa aranżacja, te systemy automatyczne robią wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podobają mi się takie nowoczesne domy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Projekt jak z marzeń, ciekawe ile by wyniosła budowa takiego domu

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy i interesujący wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  11. polecam ten blog! wiele tu fajnych treści

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...

2024

Goniąc za marzeniami nie cieszymy się tym co mamy. Ja wiem, że mam bardzo dużo :).  Nadeszła chwila na podsumowanie kolejnego roku mojej pracy i jednocześnie chciałabym zapowiedzieć, że 2025 będzie rokiem 20 lat od założenia własnego biznesu i 25 lat mojej pracy jako architekt. Dokładnie 20 lat temu pierwszy raz zdecydowałam otworzyć własną działalność i projektować wnętrza. Większość pukała się w głowę, że przecież nikt nie projektuje wnętrz. Tak rzeczywiście trochę było. Projektowanie wnętrz traktowało się raczej w kategoriach fanaberii. Jednak mimo tych głosów byłam pewna i zdeterminowana. Do dzisiaj się zastanawiam skąd wiedziałam, skąd przeczuwałam, że projektowanie wnętrz stanie się tak pożądanym zajęciem.  ... a jak wyglądał ten rok ? Jeszcze pod koniec 2023 roku zostałam poproszona przez organizatorów 4 Design Days o zaprojektowanie ekspozycji. W styczniu 2024 na wydarzeniu stanęła ekspozycja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. O projekcie i jego realizacji pis...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...