Przejdź do głównej zawartości

Głogówek, czyli małe podróże

Słońce zaświeciło, a słupek temperatury podskoczył, dlatego zapakowałam ferajnę i ohoj przygodo. Na kierunek wycieczki wybrałam Głogówek, nazywany polską jerozolimą. Nazwa miasta pochodzi od rośliny różowatej - głogu rosnącego na tym terenie. Głóg ma działania lecznicze między innymi na wyeliminowanie duszności i bólu. Głogówek należy do jednych z najstarszych miast w Polsce i na Śląsku. Bardzo urokliwa miejscowość, która zaskoczyła mnie nie tylko architekturą. Powiem tylko tyle, że nie chodziliśmy głodni :) Z historią Głogówka wiążę się jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów. To tutaj bowiem podczas szwedzkiego potopu w 1655 roku schronił się /od 17 października do 18 grudnia 1655 roku/ król Jan II Kazimierz Waza wraz z żoną Marią Ludwiką. W mieście gościli również: hetman Stefan Czarniecki, słynny barokowy poeta Jan Andrzej Morsztyn, Jakub Sobieski – ojciec króla polskiego Jana III Sobieskiego oraz Ludwig van Beethoven. Zamek w Głogówku to piękna, okazała budowla, jednak pozostająca w stanie mocno naruszonym. W obecnej chwili stanowi własność miasta, budowla jednak jest opuszczona. Zamek nie jest na ten moment udostępniony dla turystów, a Muzeum, które niegdyś się tutaj znajdowało, zostało przeniesione do pobliskiej Baszty Więziennej. Wygląda na obiekt w trakcie remontu. Początki zamku w Głogówku sięgają już czasów średniowiecza, ponoć na przełomie XIII i XIV wieku stała już tutaj książęca warownia Piastów. Obecny, manierystyczny obiekt z elementami baroku, powstał jako siedziba rodu Oppersdorffów. Zamek górny i dolny powstawały w latach 1561-71, za czasów Jana Oppersdorffa. Rozbudowa miała miejsce w XVII wieku, wtedy powstało skrzydło zamku dolnego, które połączyło oba zamki w jedną budowlę. Oppersdorffowie władali zamkiem do 1945 roku czyli do końca II wojny światowej. Ostatnim ordynatem zamku z rodu był Wilhelm Karol Jan, który uciekł przed Armią Czerwoną do zachodnich Niemiec. Zamek nadal dzieli się na zamek dolny i górny. Budowlę zdobią narożne wieże, kamienne portale, dekoracje rzeźbiarskie i kaplica z polichromią Franciszka Sebastiniego.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...

2024

Goniąc za marzeniami nie cieszymy się tym co mamy. Ja wiem, że mam bardzo dużo :).  Nadeszła chwila na podsumowanie kolejnego roku mojej pracy i jednocześnie chciałabym zapowiedzieć, że 2025 będzie rokiem 20 lat od założenia własnego biznesu i 25 lat mojej pracy jako architekt. Dokładnie 20 lat temu pierwszy raz zdecydowałam otworzyć własną działalność i projektować wnętrza. Większość pukała się w głowę, że przecież nikt nie projektuje wnętrz. Tak rzeczywiście trochę było. Projektowanie wnętrz traktowało się raczej w kategoriach fanaberii. Jednak mimo tych głosów byłam pewna i zdeterminowana. Do dzisiaj się zastanawiam skąd wiedziałam, skąd przeczuwałam, że projektowanie wnętrz stanie się tak pożądanym zajęciem.  ... a jak wyglądał ten rok ? Jeszcze pod koniec 2023 roku zostałam poproszona przez organizatorów 4 Design Days o zaprojektowanie ekspozycji. W styczniu 2024 na wydarzeniu stanęła ekspozycja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. O projekcie i jego realizacji pis...

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż...