Przejdź do głównej zawartości

bitwa o dom okiem architekta

Korzystając z popularności programu "Bitwa o dom" postanowiłam wyjaśnić na czym polega różnica między dekorowaniem, a projektowaniem ale też na czym polega praca architekta.
Uczestnicy programu zajmują się wykańczaniem mieszkania z mniejszym lub większym sukcesem. Funkcjonalność tak często powtarzana w programie dla każdego oznacza coś innego i zawsze zależy od preferencji mieszkańców. Niestety w tym mieszkaniu nie da się uniknąć kompromisów - coś kosztem czegoś.

Postanowiłam zająć się projektem mieszkania zakładając, że rodzina jaka w nim zamieszka ma nowoczesne podejście do wnętrz i jak każda inna ma mnóstwo rzecz, które trzeba gdzieś przechowywać. Mankamentem tego mieszkania jest brak przestrzeni na zorganizowanie pojemnych szaf na : ubrania letnie, ubrania zimowe, bieliznę, buty zimowe, buty letnie, torby podróżne, książki, podręczniki szkolne, pościel, ręczniki, zabawki, ...itd. Wszystko razy 3, bo założyłam, że mieszkanie będzie zajmować rodzina trzy osobowa. Celowo wymieniam wszystkie rzeczy jakie przychodzą mi do głowy ponieważ każda z tych rzeczy mieści się w innej strefie mieszkania i potrzebne jest dokładne przemyślenie gdzie się co znajduje.


Oczywiście jak każdy architekt nie uniknęłam wyburzeń :). Ściana między pokojem dziennym, a sypialnią rodziców została zmieniona tak aby w wąskim pokoju dwie krótkie ściany można było wykorzystać. Na jednej przewidziałam szafę, druga to niskie siedzisko z szufladami np. na pościel. Decydując się na wykucie otworów w nośnej ścianie, jak w tym wypadku nie należy zabierać się za to samodzielnie, trzeba zlecić projekt doświadczonemu konstruktorowi. Sypialnia przez zastosowanie drzwi przesuwnych chowanych w ścianę staje się częścią pokoju dziennego ale może też być zamknięta.
Ściana między pokojem dla dziecka, a aneksem kuchennym częściowo jest zmieniona. Komin w tym miejscu nie pozwala na większe zmiany dlatego znalazłam tam miejsce na lodówkę we wnęce.
W każdym projekcie nie mniej ważne jest poczucie przestronności, które można uzyskać przez stosowanie jasnej kolorystyki i odpowiedniego oświetlenia.





Komentarze

  1. Fajnie to rozwiązałaś- tylko byłoby łatwiej się połapać gdyby rzut przed i po był w tym samym układzie:) Generalnie super blog i cieszę się, że tu trafiłam:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobione:) Cieszę się, że znalazłaś coś dla siebie w mojej wirtualnej przestrzeni. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie bardzo podoba się ta koncepcja na dom i cała ta wstępna aranżacja. Ja lubię generalnie przeglądać takie portale, jak ten czy https://blog.abrys.net . Człowiek wtedy ma wiele pomysłów na to, jak może zaaranżować swoje cztery ściany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo efektywnie wyglądają te wnętrza - są jasne i ciepłe. Takie mi się najbardziej podobają... A czy wiecie, jakie teraz w ogóle nadeszły zmiany w projektowaniu wnętrz? ja właśnie znalazłam na ten temat ciekawy artykuł - https://www.deconova.pl/jak-pandemia-zmienila-projektowanie-wnetrz/ możecie sobie sprawdzić...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie podobają się nowoczesne wnętrza, chociaż czasami niektóre zasady aranżacji lubię też przełamywać. Bo lubię też być oryginalna... Dlatego teraz postanowiłam zastosować w moim pokoju dla odmiany cegłę na ścianie, a tutaj https://www.vintagewall.pl/jak-polozyc-cegle-na-scianie-poradnik znalazłam poradnik ja ją "zaaplikować".

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...