Przejdź do głównej zawartości

1, 2, 3, 4, 5 ...

Jak od kuchni wygląda moja praca ? Mianowicie walczę do ostatniej kropli krwi, żeby przekonać inwestora do najlepszego rozwiązania funkcjonalnego i estetycznego. 
Kompleksowy projekt wnętrz składa się ze stałych i niezmiennych etapów. Nie ma zaczernia jak duże jest projektowane mieszkanie czy dom, w jakiej estetyce się poruszamy i w jakiej części Polski, czy świata znajduje się inwestycja, zawsze współpraca będzie przebiegać tak samo. 

Projekt rozpoczyna się od wnikliwego poznania oczekiwań, potrzeb i wymagań inwestorów. Każdy etap w procesie projektowanym jest ważny ale ten jest kluczowy. Architekt zadaje pytania i wkracza w intymny świat mieszkańców. Co lubicie? Czego nie lubicie i nie akceptujecie? Jak spędzacie czas ? Czy pracujecie w domu, czy poza nim ? Ile dzieci planujecie ? Ile dzieci macie? Jak spędzacie wakacje? Czy czytacie książki ? Czy macie jakieś hobby ? Jakie kolory preferujecie a jakich absolutnie nie?  ITD. Wiem, że nie dla każdego jest to oczywiste ale my musimy wiedzieć na tym etapie , że jakiś element wnętrza jest już zakupiony lub wybrany albo, że na środku ma stanąć "żyrafa". Oczywiście "żyrafa", to skrót myślowy pokazujący ważną informację jakiej nie można ukrywać.
Wiemy wszystko :) Dla mnie poznanie kogoś, jeszcze niedawno obcego jest bardzo ważne. Czasami albo przeważnie właściciele są główną inspiracją rodzących się koncepcji wnętrz.

Kolejny etap, to koncepcje które ja osobiście przedstawiam już w postaci wizualizacji i schematycznych rzutów pomieszczeń. Nie przygotowuje 2,3 czy 5 koncepcji tylko jedną, którą dopracowuje do skutku. Ideałów nie ma ale można dążyć do jego osiągnięcia. W większości przypadków, określiłabym około 80% , pierwsza koncepcja wnętrza jest tą finalną ewentualnie z drobnymi poprawkami. Pozostałe 20%, to nieustające zmiany i moje próby, czasem skuteczne czasem nie, przeforsowania mojej wiedzy, wyczucia, doświadczenia i poczucia estetyki. 
Wraz z ustalaniem wizji na wnętrze ważne są wizyty w sklepach, ponieważ materiały wykończeniowe należy oglądać na żywo, a nie na zdjęciach w internecie. Po za tym takie tour po sklepach bywa inspirujące i czasami właśnie tam podejmowane są ostateczne decyzje dotyczące wnętrza.

Kolejny krok, to przygotowanie dokumentacji technicznej, czyli po prostu rysunków dla wykonawców.   Dobrze przygotowane rysunki powodują, że wykonawcy nie zasypują nas pytaniami.

Ostatni etap jest najprzyjemniejszy. Obserwowanie jak coś co urodziło się mojej głowie rośnie i nabiera kształtów. Trochę tak jak z dziećmi - chce dopilnować zanim pójdzie w świat.


 WERSJA 1



WERSJA 2



WERSJA 3



WERSJA 4


WERSJA 5


Na koniec pytanie : Która wersja została wybrana ?

Komentarze

  1. Trzecia wersja bardziej mi się podoba, ale to tylko moje zdanie :)
    Wszystkie są ładne, nawet ciężko byłoby zdecydować, więc nie mam pojęcia która mogłaby zostać wybrana :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...