"The Architect" w reżyserii Jonathana Parkera, to inne kino amerykańskie do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni. Reżyser upodobał sobie tematykę związaną z architekturą, sztuką i muzyką. Pokazuje pretensjonalny intelektualizm, pseudo-sztukę, napompowaną alternatywę. Trochę przypomina starsze filmy nowojorskiego Allena. W swoich filmach rozprawia się z kiczem i komercją, które w dzisiejszej sztuce stały się synonimami.
W tym filmie architekt pokazany został w bardzo złym świetle. Bez wiedzy, talentu, empatii, z wielkimi ambicjami i niezwykłym tupetem, wypełniający jedynie swoje marzenia. To tylko film ale w prawdziwym życiu, to istny dramat spotkać takiego człowiek i powierzyć mu budowę wymarzonego domu. Projekt jaki został pokazany w filmie może nie jet taki dramatycznie zły. Najgorszy jest fakt braku wsłuchania się architekta w potrzeby klientów. Bryła budynku wygląda intrygująco ale rozkład pomieszczeń zostawia wiele do życzenia.
Polecam zobaczyć ten film ponieważ nie jest to tylko film o budowie domu ale dobre studium psychologiczne postaci. Mamy pragmatycznego mężczyznę i nad interpretującą rzeczywistość kobietę plus architekta z kompleksjami. Prawdziwa mieszanka wybuchowa :)
Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym. mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu. Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...
Świetny wpis
OdpowiedzUsuń