Przejdź do głównej zawartości

Poznański róż dla M

 

Bardzo się cieszę na, że projektuję wnętrza dla osoby która zaczyna nowe życie w nowym miejscu. 

Czuję, że jestem odpowiedzialna za budowanie nowego życia i chce to zrobić jak najlepiej. Chciałabym żeby miłość do nowego miejsca na ziemi przerodziła się w miłość do nowego rozdziału w życiu. Dlatego takie wybory a nie inne. Podejmując taką rewolucyjną decyzję w połowie swojego życia trzeba być odważnym i ufać sobie. Dlatego intuicyjnie wybrałam kolor różu w przybrudzonej wersji, bo to kolor ludzi odważnych nie obawiających się ryzykować. Jest też odpowiedni dla osób potrzebujących bliskości, miłości, namiętności i ciepła. Natomiast skojarzenia dotyczące koloru złotego jaki pojawia się we wnętrzu jest chyba oczywisty. Oprócz symboliki obfitości, bogactwa, luksusu i powodzenia można mu przypisać skojarzenie ze światłem słonecznym dającym życie. 

Oczywiście nieco pozmieniałam rzut aranżacyjny dostosowując do bardziej klasycznych wnętrz, gdzie podstawą jest symetria. Uznajemy wnętrza za estetyczne kiedy właśnie panuje w nich symetria i równowaga. Symetrię mamy zakodowaną w naturze, a nasze zmysły ciągle dążą do osiągnięcia równowagi. Pomieszczenia w których panuje symetria są zawsze postrzegane jako uporządkowane, tworzą oazę dla zmysłów, wprowadzają aurę spokoju. 


















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SWISSCDF

Z łódzkiego festiwalu w 2015 roku przywiozłam chęć zastosowania w jednym ze swoich projektów produktu, który mnie urzekł. Nie chodzi o wyszukane wzornictwo ale bardziej o właściwości. SWISSCDF to zabarwiona na czarno płyta HDF którą można stosować na porycie podłogi, użycie jako blatu kuchennego czy wszelkiego rodzaju mebli i frontów. Stabilność oraz odporność na zarysowania, odporność na rozpryski wody oraz trudno zapalność powoduje, że możemy stosować materiał praktycznie wszędzie i do wszystkiego. Cierpliwie czekałam na odpowiedni moment czy może na odpowiednie wnętrze i jego właściciela. Przy projekcie domu w Dąbrowie Górniczej dylematy wyspowe trochę trwały. Na początku wyspa miała być z konglomeratu jako nieregularna bryła, gdzie płaszczyzny schodzą się pod różnymi kątami. Później wydarzyła się tragedia i musiałam w wielkich nerwach oczekiwać na odzyskiwanie danych z dysku. Pamiętajcie o archiwizacji danych :). Marmurowy blat wyspy podparty na grubych rzeźbionych nogach te

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż

trawiasty dom

Kto nie zna intrygujących rysunków Mauritsa Cornelisa Eschera ? Z pozoru niby ok ale jednak nie. Jego prace pokazują rzeczywistość pełną sprzeczności i fantazji, absurdalnego poczucia humoru, ale i matematycznej logiki. Niemożliwe obrazy, to tak naprawdę zabawa architekturą i perspektywą. Uwielbiam zarówno poczucie humoru w architekturze jak i oszukiwanie wzroku. Kierował się żelaznymi zasadami matematyki tworząc swoje artystyczne wizje. Wykorzystywał zasady rzutu środkowego i równoległego, sporządzał szczegółowe szkice i obliczenia w przedstawieniu wyobrażeń o rzeczywistości. Podobno Escher po tygodniu nauki w Szkole Architektury i Sztuki Dekoracyjnej w Haarlem poinformował swojego ojca, że ​​wolałby studiować grafikę niż architekturę. Chyba sama architektura nie dawała mu tylu okazji do tworzenia niemożliwego. Architekci Reinhold Weichlbauer i Albert Josef Ortis z Weichlbauer Ortis Architects postanowili zrealizować szalone wizje grafika. Rezydencja w Frohnleiten w Austrii p