Film na początku zachęcił mnie dziwnym tytułem, a później pierwszymi kadrami ukazującymi cudowny dom z jego dziwnymi wnętrzami. Na temat fabuły i jakości filmu nie będę się rozpisywać, bo każdy może ocenić sam. Brytyjsko amerykańska komedia rozgrywa się w willi zaprojektowanej przez architekta Olivera Hilla. Modernistyczna willa Joldwynds prezentuje się zjawiskowo w kadrach filmowych. Wybudowany w latach 30 XX wieku w stylu art deco położony jest w spokojnej okolicy mimo dużej bliskości do Londynu. W latach 60-tych dom stała się miejscem kulturalnym centrum wydarzeń artystycznych , literackich, koncertów itp.
Dom zadziwia mnie jednocześnie swoją prostotą jak i urozmaiconą elewacją, która z każdej strony wygląda inaczej. Trzon domu ma kształt litery T , gdzie jedno skrzydło jest wygięte do przodu, a drugie zakończone jest loggiami i tarasami. Na elewacji frontowej przepiękne, duże okno z niewielkimi podziałami doświetla klatkę schodową. Cylindryczne zwieńczenie od którego rozchodzą się płaskie dachy kojarzy mi się z parowcami jakie pływały jeszcze w tamtym czasie.
Jak można zobaczyć na oficjalnej stronie internetowej willi - www.joldwynds.com - wnętrza pod potrzeby filmu zostały zmienione. Wnętrza filmowe są dużo wyrazistsze.
Kadry z filmu
Komentarze
Prześlij komentarz