Przejdź do głównej zawartości

secjaliści od oświetlenia

Do listy polskich producentów można śmiało wpisać firmę LABRA.

La­bra jest w 100% pol­skim pro­du­cen­tem opraw oświe­tle­nio­wych w bardzo no­wo­cze­snym sty­lu. Oczywiście taki rodzaj oświetlenia możemy stosować w mieszkaniach, biurach i wszelkich wnętrzach publicznych. Mimo, że Labra jest modą firmą sta­wia na wy­so­ką ja­kość, no­wo­cze­sne roz­wią­za­nia i nie­ba­nal­ną sty­li­za­cję.
Mnie najbardziej przypadły do gustu oprawach FRAAM.


labra.pl

Według miesięcznika Forbes właściciel firmy jest na 56 miejscu wśród najbogatszych polaków. Biznesmen zdecydowanie unika rozgłosu. Lena Lighting S.A. od 2005 roku jest notowana na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Otrzymała szereg tytułów przyznawanych wyróżniającym się przedsiębiorstwom, m.in. „Gazele Biznesu”, „Dobra firma”.
W jednej z moich realizacji znalazły się oprawy tej firmy. W piwnicach biur w Chorzowie ze względu na niewielką wysokość kondygnacji zastosowane zostały niskie plafony OVAL.



www.lenalighting.pl

Komentarze

  1. Bardzo podobają mi się te lampy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te lampy które są na zdjęciu niżej maja świetną stylówe! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne propozycje. Akurat niedługo robię remont to może sobie coś fajnego wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczowe i konkretne propozycje :) Serdecznie pozdrawiamy - Snob Shop

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo spoko lampy. Chciałem kiedyś coś podziałać w stylu industrialnym, ale brakuje mi odwagi.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...