Uwielbiam francuskie filmy. Nie mam pojęcia co mnie w nich tak pociąga. Szczególnie polecam komedie z Danny Boon-em, który również jest głównym bohaterem filmu "Rodziny się nie wybiera".
Główny bohater, Valentin D. prowadzi luksusowe życie w Paryżu jako znany projektant. Razem z partnerką Constance tworzą projekty wnętrz i kolekcje mebli. Wszyscy ich klienci cierpią na różne dolegliwości po tym jak użytkują meble przez nich zaprojektowane. Niewiarygodnie śmieszy mnie krzesło na trzech nogach z którego każdy spada, czy stół monolit przy którym nie da się usiąść, bo wiem że mamy takie nawet polskie odpowiedniki. Komuś może się wydawać żartem i historią raczej nieprawdopodobną, a jednak tak czasami jest. Wszystko co tworzą jest zaprzeczeniem znanego zdania "forma wynika z funkcji", czy "architektura polega na zachowaniu trzech zasad: trwałości, użyteczności i piękna"
Zauważyłam , że w filmach jeżeli chce się podkreślić negatywne emocje stosuje się zimny niebieski. Tak też wygląda wnętrze mieszkania głównych bohaterów ale jak dla mnie kuchnia jest przepiękna w swojej prostocie. Czarna ściana z nieregularnym rysunkiem frontów i złotymi uchwytami tworzące nieprzypadkowy rytm. Do tego mamy prostą wyspę oświetloną lampą od Vibia, Link XXL zaprojektowaną przez Ramóna Estevea. Przy wyspie można dostrzec jeszcze krzesła zaprojektowane w 2004 roku przez przez Konstantina Grcica. Niezykle ciekawy musi być proces wybierania do scenografii poszczególnych elementów.
W łazience Państwa architektów jest "jakby luksusowo". Stosując marmur na ścianach mamy efekt szlachetności. Przy użądzaniu salonu kąpielowego możemy zastosować płyty wielkoformatowe z Florim, czy innej fabryki. Pełni luksusu dopełnia wanna wolnostojąca Maison Valentina Diamond. Zewnętrzna cześć wanny, to kształt diamentu wykonanego z włókna szklanego lakierowanego na czarno, a wewnątrz złota obwódka wyznaczająca kształt wanny.
Goniąc za marzeniami nie cieszymy się tym co mamy. Ja wiem, że mam bardzo dużo :). Nadeszła chwila na podsumowanie kolejnego roku mojej pracy i jednocześnie chciałabym zapowiedzieć, że 2025 będzie rokiem 20 lat od założenia własnego biznesu i 25 lat mojej pracy jako architekt. Dokładnie 20 lat temu pierwszy raz zdecydowałam otworzyć własną działalność i projektować wnętrza. Większość pukała się w głowę, że przecież nikt nie projektuje wnętrz. Tak rzeczywiście trochę było. Projektowanie wnętrz traktowało się raczej w kategoriach fanaberii. Jednak mimo tych głosów byłam pewna i zdeterminowana. Do dzisiaj się zastanawiam skąd wiedziałam, skąd przeczuwałam, że projektowanie wnętrz stanie się tak pożądanym zajęciem. ... a jak wyglądał ten rok ? Jeszcze pod koniec 2023 roku zostałam poproszona przez organizatorów 4 Design Days o zaprojektowanie ekspozycji. W styczniu 2024 na wydarzeniu stanęła ekspozycja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. O projekcie i jego realizacji pis...











Bardzo fajne informacje. Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuń