Przejdź do głównej zawartości

małe podróże- Góra Świętej Doroty

 



Góra Świętej Doroty, to idealny kierunek na krótki spacer dla wszystkich z okolic Będzina. Góra zlokalizowana w Grodźcu, to najwyższe wzniesienie z którego rozciąga się przepiękny widok na okolicę.

Podobno kiedyś znajdowała się tutaj osada mieszkalna i pogańskie miejsce kultu. W tej chwili na szycie stoi niewielki kościółek w stylu romańskim pod wezwaniem Świętej Doroty zbudowany w 1635 roku. 

Ciekawa jest legenda dotycząca tego miejsca :  "W XVII wieku po licznych wojnach, które gnębiły naród polski, w podziękowaniu za ocalenie wiele pięknych, nowych kościołów rozdzwoniło się na chwałę Pana... Według planów jeden też kościół murowany miał powstać opodal miasta Będzin. Majstrowie mieli tam nie lada kłopot. Co murarze jednego dnia wybudowali, w nocy zostało zburzone. Pleban tej parafii ks. Lipnicki, człek mądry i sprytny, postawił nocą straże przy budowie z poleceniem ujęcia sprawców. Pierwszej nocy nikogo nie zauważono. Drugiej, około północy, posłyszeli jakiś szum niezwykły w powietrzu, a za chwilę skały zaczęła spadać z nieba wprost wokół budującego się kościółka. Przestraszeni tym widokiem strażnicy uciekli do domów, a rano rozniosła się wieść, że to złe duchy znoszą kamienie aby nimi zburzyć całą świątynię. Ksiądz pleban nakazał egzorcyzmy, aby przepędzić złego ze wzgórza. W najbliższą niedzielę ks. Lipnicki na czele procesji wyruszył z kościołka na wzgórze i poświęcił je raz jeszcze na cztery strony świata. O zmierzchu postawieni wartownicy mieli pilnować budowy na nowo rozpoczętej. O samej północy znów coś straszliwie i złowrogo zaszumiały. A od strony lasy zjawiła się zgraja czarnych diabłów. Spadłszy na polanę otaczającą budowlę, już uchwycili w pazury olbrzymie kamienie, aby nimi zburzyć mury świątyni. Lecz w tym momencie od wschodu pojawiło się kilka aniołów, którzy rozpoczęli walkę z szatanami, wytracając im z łap kamienie z taką siłą, że spadły aż w okolicach Siemianowic, gdzie do dzisiaj leżą potłuczone na mniejsze odłamki, na przestrzeni kilku mil z widocznymi śladami pazurów. Część naznaczonych przez szatany kamieni, dotychczas oglądać można obok murów kościółka na „Dorotce". Ale od tego czasu już złe duchy więcej nie ukazały się na wzgórzu i nie przeszkadzały w dokończeniu budowli kościółka."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...

2024

Goniąc za marzeniami nie cieszymy się tym co mamy. Ja wiem, że mam bardzo dużo :).  Nadeszła chwila na podsumowanie kolejnego roku mojej pracy i jednocześnie chciałabym zapowiedzieć, że 2025 będzie rokiem 20 lat od założenia własnego biznesu i 25 lat mojej pracy jako architekt. Dokładnie 20 lat temu pierwszy raz zdecydowałam otworzyć własną działalność i projektować wnętrza. Większość pukała się w głowę, że przecież nikt nie projektuje wnętrz. Tak rzeczywiście trochę było. Projektowanie wnętrz traktowało się raczej w kategoriach fanaberii. Jednak mimo tych głosów byłam pewna i zdeterminowana. Do dzisiaj się zastanawiam skąd wiedziałam, skąd przeczuwałam, że projektowanie wnętrz stanie się tak pożądanym zajęciem.  ... a jak wyglądał ten rok ? Jeszcze pod koniec 2023 roku zostałam poproszona przez organizatorów 4 Design Days o zaprojektowanie ekspozycji. W styczniu 2024 na wydarzeniu stanęła ekspozycja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. O projekcie i jego realizacji pis...

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż...