Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2023

2023

 Czas goni jak szalony i kolejny rok minął w zastraszającym tempie. Polecam z różnych powodów zaglądać w przeszłość. Możemy zobaczyć jak dużo udało się zrobić, zmienić i poprawić.  Mijający rok był pod znakiem dużych zmian i już od 1 stycznia nastąpiła zmiana danych kontaktowych, które przypominam. Nowy adres strony internetowej -  https://conceptjoanna.pl/ W styczniu jak co roku uczestniczyłam w 4 Design Days podczas którego opowiadałam o swojej pracy i udzielałam porad związanych z projektowaniem. Oczywiście wszystko opisałam w poście -  4 Design Days 2023 Na początku roku podjęłam się zadania zaprojektowania przestrzeni Quantum - przestrzeni dla naszego rozwoju na wielu płaszczyznach. Ostateczny efekt będzie można zobaczyć niebawem. Proces projektowania opisałam w poście -  Quantum, czyli przestrzeń dla ducha w Warszawie W tym roku jakoś Bytom mnie polubił i zaprojektowałam tam wnętrza mieszkań i domów. Jedno z nich zasługuje na szczególną uwagę, czyli mieszk...

Quantum, czyli przestrzeń dla ducha w Warszawie

 Dostąpiłam zaszczytu zaprojektowania wnętrz dla przestrzeni Quantum, przestrzeni nieograniczonej możliwości w której łączą się historie, potencjał i moc medytacji.  Przestrzeń w której możemy poznać siebie, zmienić swoje przekonania, zmienić stosunek do świata i najbliższego otoczenia i pozbyć się wszystkiego co nam nie służy. Bardzo chciałam stworzyć magiczny świat i zapomniałam, że magia jest w nas samych. Szukałam bajkowego świata, który mógłby powodować u ludzi przebodźcowanie. Jednak chcąc zajrzeć w głąb siebie lepiej przebywać w jak najbardziej uniwersalnym i spokojnym otoczeniu.  Po wielu próbach wygrał spokój reprezentowany przez drewno w naturalnych odcieniach, ciepły beż z domieszką miedzianego, wiklina, rośliny i niebieski jako symbol nieba. Niebieski również uspokaja i wzmacnia koncentrację oraz kojarzy się z dobrą komunikacją i autorytetem.  Na sufitach zaplanowane są fototapety z motywem mandali. Mandal nazywany jest "kołem życia" i jest symbolem ludzk...

Poznański róż dla M

  Bardzo się cieszę na, że projektuję wnętrza dla osoby która zaczyna nowe życie w nowym miejscu.  Czuję, że jestem odpowiedzialna za budowanie nowego życia i chce to zrobić jak najlepiej. Chciałabym żeby miłość do nowego miejsca na ziemi przerodziła się w miłość do nowego rozdziału w życiu. Dlatego takie wybory a nie inne. Podejmując taką rewolucyjną decyzję w połowie swojego życia trzeba być odważnym i ufać sobie. Dlatego intuicyjnie wybrałam kolor różu w przybrudzonej wersji, bo to kolor ludzi odważnych nie obawiających się ryzykować. Jest też odpowiedni dla osób potrzebujących bliskości, miłości, namiętności i ciepła. Natomiast skojarzenia dotyczące koloru złotego jaki pojawia się we wnętrzu jest chyba oczywisty. Oprócz symboliki obfitości, bogactwa, luksusu i powodzenia można mu przypisać skojarzenie ze światłem słonecznym dającym życie.  Oczywiście nieco pozmieniałam rzut aranżacyjny dostosowując do bardziej klasycznych wnętrz, gdzie podstawą jest symetria. Uznajemy...

BOLKO Bytom

 Mam tą przyjemność projektować wnętrza mieszkalne w budynkach zaprojektowanych przez Medusa Group w Bytomiu. Osiedle Bolko -  osiedle-bolko.pl Szanując zamysł architektów chciałam utrzymać estetykę, kolorystykę i podejście do architektury. Czy mi się udało ? Właściciele są zachwyceni i obecnie jesteśmy na etapie ustalania szczegółów projektu. Domy w zabudowie szeregowej poustawiane jak szare klocki z wybijającym się kolorem żółtym w miejscach wycięć na tarasy i klatki schodowe stoją wśród zieleni niedaleko centrum Bytomia. Zestawienie kolorów pojawiających się na elewacji chciałam wprowadzić do wnętrza mieszkania.  Na parterze powtórzyłam żółtą komunikację, która pojawia się na wejściu do mieszkania. Długa, wąska klatka schodowa ma swoje odzwierciedlenie w części dziennej. Długa, żółta ściana przechodzi od pokoju dziennego do kuchni i jest spotęgowana przez lustro na ścianie w kuchni. Pozostałe kolory elewacji również pojawiają się we wnętrzach. Mocno zastanawiamy się na...

architekt na wakacjach, czyli Mykeny

  Tradycyjnie musi być zdjęcie pokazujące jak bardzo się cieszę, że spełniłam kolejne marzenie. Potok myśli, pomysłów, celów, marzeń, świadomości czego jeszcze nie wiem jest wyczerpujące. Może kiedyś sobie kupię strój kąpielowy z wyciętymi pośladkami ... a tak słucham już któryś raz wiersza "Grób Agamemnona" Juliusza Słowackiego https://www.youtube.com/watch?v=tCRidDlz24U Nazywany grobowiec grobem Agamemnona właściwie nim nie jest. Jego odkrywca Heinrich Schliemann tak myślał ale teraz już wiemy, że nim nie jest. Agamemnon, wielki król Myken, wielki wojownik, prowadził 10 letnią wojnę z Troją i jak skończył ? Zabity przez własną żonę, bo tak ją wkurzył. Nie dziwię się jednak lepiej jakby wybrała wybaczenie. Jak żyć ze świadomością, że się zadźgało własnego męża ? Można się spodziewać, że jej koniec też nie był spokojny. Niestety zginęła z ręki syna. Grobowiec inaczej nazywany Skarbcem Atreusza jest grobem szybowym z komnatą ze sklepieniem pozornym. Nazwa "grobowiec szyb...

architekt na wakacjach, czyli starożytny Korynt

Kolejne miejsce w którym wróciła mi pamięć, to Korynt.  W czasach swojej świetności starożytny Korynt był olbrzymim wielokulturowym miastem liczącym 150 tysięcy mieszkańców. Legenda głosi, że założycielem Koryntu był Syzyf, którego Zeus skazał na wtaczanie na górę ogromnego głazu, który ponownie się osuwał. Górą tą miał być wznoszący się nad miastem Akrokorynt. Zmuszając Syzyfa do wykonywania ciężkiej pracy bez końca, bogowie pozbawili go czasu na rozmyślania o ucieczce lub występkach. Przedziwne, że po takiej metropolii zostało tak niewiele i aż tak wiele. Pozostała architektura, sztuka i filozofia ale też wszystkim znane pojęcie "córy Koryntu". Nawet wtedy kobieta miała wybór. Mogła wybrać bycie żoną, nałożnicą lub heterą. Słowo "hetera" oznacza towarzyszkę i takie też mała zadanie. Jej zajęciem było towarzyszenie mężczyźnie , zabawianie i oczywiście zaspokajanie zmysłów. O dziwo proceder rozpoczął się w świątyni Afrodyty w której zatrudniano niewoln...

architekt na wakacjach, czyli ateński powrót do przeszłości

  Na studiach architektonicznych na każdym roku były zajęcia z historii architektury, które uważam z perspektywy czasu za bardzo rozwijające i niezmiernie potrzebne. Między innymi musieliśmy umieć rysować z pamięci porządki architektoniczne w tym porządek dorycki, joński i koryncki. Oczywiście z nazwaniem każdej najmniejszej części konstrukcji - akroterion, gzyms, mutulus, tryglif, tenia, regula, architraw, abakus, echinus, anulus, trzon, stylobat itd. Musieliśmy rysować z zachowaniem proporcji zgodnie ze złotym podziałem, a najmniejszy błąd obniżał ocenę. Musieliśmy wykazać się znajomością świątyń, potrafić nazwać i rozpoznać świątynię widząc jej rzut.  Będąc teraz na wakacjach na Peloponezie w Grecji odwiedziłam i zobaczyłam na własne oczy wszystko co wbijane było mi do głowy. Szkoda, że tak późno ! Taka wycieczka powinna być na studiach. Dlaczego ?  Zgodnie ze znanym powiedzeniem "Powiedz mi, a zapomnę.. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem." Może nie ...