Przejdź do głównej zawartości

wzory 2014

Jak co roku w maju odwiedziłam stolicę. Tym razem wybrałam się na WZORY - Warszawskie Targi Design'u w Praskiej Drukarni. Wystawców było sporo ale nie będę pisać o wszystkich. Dokonałam selekcji kierując się własnym gustem ale też dostrzegając możliwość wykorzystania produktów w swoich projektach. Dobra nazwa dla tego wydarzenia. Myślę, że głównym mottem targów jest "zróbmy coś pięknego z niczego".
Czy to jest sklejka, tektura czy stare drewno z beczek po winie.



Numer jeden krzesła ze sklejki bukowej. Architekt z Niemiec wymyślił, że w Polsce będzie kleił krzesła. Minimalistyczna forma krzeseł przemawia do mnie tym bardziej, że ostatnio sklejka mocno mnie inspiruje. Strona produktu - www.chairfolly.com



Kolejna pozycja również ze sklejki, a mianowicie łóżka. Łóżka "Śnimisie" powstają bez użycia gwoździ, kleju ani wkrętów.
Strona produktu - snimisie.pl/



Ręcznie wykonywane lampy z płyty z włókien drzewnych autorstwa Marysi Makowskiej i Michała Kowalczuka. Więcej zdjęć i informacji na Facebooku - www.facebook.com/renament.meble



Dodające smaku wnętrzom dodatki nie leżą w sferze moich fascynacji ale moją uwagę zwróciły chociażby kolorowe narzuty.
Poduchy i krzesła wykonane z materiałów typowo obiciowych - www.ohoo.pl
Pufy ze sznura bawełnianego - dwiebaby.pl
Dodatkiem też są dość nietypowe lampy. Połączenie szkła z roślinnością - www.facebook.com/Lightovo




Ostatnia pozycja przedstawiona przeze mnie, to stoły z drewna odzyskanego z beczek po winie. W zależności co leżakowało w beczkach taki kolor ma drewno. Prawdziwa perełka we wnętrzu. Firma oferuje również podłogi z takiego drewna.
Pełna oferta na stronie - woodandwine.pl

Komentarze

  1. bardzo fajny pomysł z tymi ręcznie wykonanymi lampami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobają krzesła i puffki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo proste ale te bardzo dopracowane przedmioty. Teraz czas na Kraków i odbywający się tam Festiwal Wnętrz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...

2024

Goniąc za marzeniami nie cieszymy się tym co mamy. Ja wiem, że mam bardzo dużo :).  Nadeszła chwila na podsumowanie kolejnego roku mojej pracy i jednocześnie chciałabym zapowiedzieć, że 2025 będzie rokiem 20 lat od założenia własnego biznesu i 25 lat mojej pracy jako architekt. Dokładnie 20 lat temu pierwszy raz zdecydowałam otworzyć własną działalność i projektować wnętrza. Większość pukała się w głowę, że przecież nikt nie projektuje wnętrz. Tak rzeczywiście trochę było. Projektowanie wnętrz traktowało się raczej w kategoriach fanaberii. Jednak mimo tych głosów byłam pewna i zdeterminowana. Do dzisiaj się zastanawiam skąd wiedziałam, skąd przeczuwałam, że projektowanie wnętrz stanie się tak pożądanym zajęciem.  ... a jak wyglądał ten rok ? Jeszcze pod koniec 2023 roku zostałam poproszona przez organizatorów 4 Design Days o zaprojektowanie ekspozycji. W styczniu 2024 na wydarzeniu stanęła ekspozycja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. O projekcie i jego realizacji pis...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...