Przejdź do głównej zawartości

weekend w Łodzi

Zapraszam do stolicy polskiego designu na Łódź Design Festival. Warsztaty, wykłady, wystawy potrwają do 18 października.
Cały miniony weekend spędziłam właśnie w Łodzi.


Pobyt rozpoczęłam od wykładu Doroty Koziary - designerki, artystki, architektki wnętrz oraz kuratorki wystaw. Studiowała w Polsce i we Włoszech. Przez 10 lat współpracowała z Alessandro Mendinim i Atelier Mendini w Mediolanie. Pani Dorota opowiadała o swoim podejściu do projektowania i o nowych produktach Kronopolu. Tą nowością jest SWISSCDF o bardzo szerokim zastosowaniu. SWISSCDF, to zabarwiona na czarno płyta HDF o wysokiej gęstości. Doskonały materiał, który pewnie niebawem znajdzie się w jednym z moich projektów. Natomiast konkluzja z samego wykładu jest prosta. Zależność między sztuką, a projektowaniem jest ogromna. Dlatego inspiracje należy czerpać chociażby ze sztuki nowoczesnej jaką niedawno udaje mi się często oglądać. Śledząc projekty artystki widać jak ściśle łączą się te dwa światy.



Oczywiście odwiedziłam wszystkie wystawy w ramach Łódź Design Festival. Wielki potencjał widzę w firmie LAKO, którą poznałam wcześniej i już skorzystałam w projektach z ich produktów.
Świetnie przygotowana ekspozycja pokazuje możliwości produktowe. Chyba jako nieliczna firma może przygotować oprawy w dowolnym kolorze.
Podobnie jak w zeszłym roku Barlinek - producent podłóg - w niesztampowy sposób przygotował swoją interaktywną wystawę. W "Stolarni zmysłów" można poczuć, dotknąć i popracować w drewnie.
Więcej można przeczytać w obszernym artykule "POŁĄCZENI MAGIĄ DREWNA" lub osobiście podjechać na festiwal. Pozostały 4 dni.




W sobotnie popołudnie uczestniczyłam w panelu wspominającym moją współpracę z Barlinkiem. Na finał naszej pracy trzeba jeszcze trochę poczekać. Oczywiście w odpowiednim momencie pochwalę się efektami. W to popołudnie również rozstrzygnięta została kolejna edycja konkursu "Kreacje z natury". Więcej można przeczytać w obszernym artykule "POŁĄCZENI MAGIĄ DREWNA" lub osobiście podjechać na festiwal. Pozostały 4 dni.


Komentarze

  1. W tym roku się nie załapałem ale planuję pojechać w przyszłym roku

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

SWISSCDF

Z łódzkiego festiwalu w 2015 roku przywiozłam chęć zastosowania w jednym ze swoich projektów produktu, który mnie urzekł. Nie chodzi o wyszukane wzornictwo ale bardziej o właściwości. SWISSCDF to zabarwiona na czarno płyta HDF którą można stosować na porycie podłogi, użycie jako blatu kuchennego czy wszelkiego rodzaju mebli i frontów. Stabilność oraz odporność na zarysowania, odporność na rozpryski wody oraz trudno zapalność powoduje, że możemy stosować materiał praktycznie wszędzie i do wszystkiego. Cierpliwie czekałam na odpowiedni moment czy może na odpowiednie wnętrze i jego właściciela. Przy projekcie domu w Dąbrowie Górniczej dylematy wyspowe trochę trwały. Na początku wyspa miała być z konglomeratu jako nieregularna bryła, gdzie płaszczyzny schodzą się pod różnymi kątami. Później wydarzyła się tragedia i musiałam w wielkich nerwach oczekiwać na odzyskiwanie danych z dysku. Pamiętajcie o archiwizacji danych :). Marmurowy blat wyspy podparty na grubych rzeźbionych nogach te

pod aniołem

Przychodzi Pani do architekta i mówi, że uwielbia otaczać się anionami. Architekt, który potrafi słuchać, nastawiony jest na spełnianie oczekiwań i projektuje nie tyko wnętrza ale też nastrój. Robi wszystko, żeby ten anielski nastrój zbudować wybierając kolorystykę, materiały i odpowiednie rozwiązania estetyczne. Anielskie wnętrze musiało być klasyczne z odrobiną nowoczesnych rozwiązań. Dlatego w łazience oprócz płytek jest szyba z nadrukiem. Nadruk, to fragment fresku autorstwa Sandro Botticellego Zwiastowanie, 1481, z loggi w Ospedale San Martino alla Scala, Florencja, Uffizi. Powstał jako ochrona i podziękowanie za wygaśnięcie epidemii. Słowo ANIOŁ wywodzi się z greckiego słowa wieść, wiadomość. Określano tym terminem posłańców królewskich. W efekcie częstego używania tego wyrazu przez tłumaczy Pisma Świętego, nabrał on znaczenia religijnego, zaczął oznaczać pośrednika między Bogiem a ludźmi, zwiastuna, kuriera Pana Boga. Najistotniejszą zmianę udało się zrealizować jeszcze p

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż