Przejdź do głównej zawartości

korytarz w kamienicy

Bardzo długie wąskie pomieszczenie w kamienicy, to wyzwanie ale dla mnie pestka:). Wszelkimi sposobami - oświetlenie, dobór kolorów - można zmienić proporcje pomieszczenia. Z jednej strony korytarz, to wizytówka domu i możemy popuścić wodze fantazji. Z drugiej nie można zapomnieć o funkcji jaką powinien spełniać. Dlatego na środku długiego korytarza powstanie pojemna szafa dzieląca przestrzeń na ogólnodostępną, czyli tą reprezentacyjną i prywatną, gdzie znajdują się wejścia do pokoi.
Ważnym dopełnieniem wnętrza i równocześnie główną inspiracją były obrazy jakie zawisną na ścianie korytarza autorstwa Pawła Korczyńskiego.


wizualizacje


zdjęcia

Komentarze

  1. Bardzo oryginalnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, jak zwykły, wąziutki korytarz, nabiera charakteru. Bardzo ładne zestawienie kolorów i piękne obrazy, wszystko świetnie ze sobą współgra.

    OdpowiedzUsuń
  3. ... to jeszcze nie koniec prac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jasny korytarz najbardziej mi się podoba, no i duże lustro.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z urządzeniem wąskich pomieszczeń zawsze jest mnóstwo problemów. Jasna kolorystyka to moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zgodzę się z tą jasną kolorystyką. Kluczem jest wizualna zmiana proporcji pomieszczenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie bomba. Kamienice są zazwyczaj ciemne i ponure, a tu miła niespodzianka. Lokatorzy nie powinni protestować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny korytarz, ale dla mnie trochę zbyt kolorowy.


    Zapraszam na moją stronę, na której dostępna jest duża oferta ogrodzeń

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...

2024

Goniąc za marzeniami nie cieszymy się tym co mamy. Ja wiem, że mam bardzo dużo :).  Nadeszła chwila na podsumowanie kolejnego roku mojej pracy i jednocześnie chciałabym zapowiedzieć, że 2025 będzie rokiem 20 lat od założenia własnego biznesu i 25 lat mojej pracy jako architekt. Dokładnie 20 lat temu pierwszy raz zdecydowałam otworzyć własną działalność i projektować wnętrza. Większość pukała się w głowę, że przecież nikt nie projektuje wnętrz. Tak rzeczywiście trochę było. Projektowanie wnętrz traktowało się raczej w kategoriach fanaberii. Jednak mimo tych głosów byłam pewna i zdeterminowana. Do dzisiaj się zastanawiam skąd wiedziałam, skąd przeczuwałam, że projektowanie wnętrz stanie się tak pożądanym zajęciem.  ... a jak wyglądał ten rok ? Jeszcze pod koniec 2023 roku zostałam poproszona przez organizatorów 4 Design Days o zaprojektowanie ekspozycji. W styczniu 2024 na wydarzeniu stanęła ekspozycja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem. O projekcie i jego realizacji pis...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...