Przejdź do głównej zawartości

mamo, ja nie chce do muzeum !

 



Warto zabierać dzieci do muzeum, do galerii sztuki ?

Moim zadaniem OCZYWIŚCIE WARTO! Nie ma się co przejmować, że dzieciaki mówią, że to nuda. Dzieci są niebywale chłonnymi odbiorcami sztuki. Kontakt ze sztuką pobudza ich intelekt, wyzwala emocje, rozwija wyobraźnię i kreatywność. Jeżeli tak jest w moim przypadku, to u dzieci oddziałuje jeszcze mocniej. Moje pragnienie pokazania im jak najwięcej różnych obliczy świata nie mija ale niewątpliwie jest trudniejsze, bo mam już do czynienia ze świadomymi osobnikami mającymi już swoje zdanie. Wspólne odkrywanie 


Przed planowanym wyjściem do takiego miejsca, czytam, mniej więcej zapoznaje się z tematem np. wystawy, tak żeby w atrakcyjny i prosty sposób przekazać moim chłopakom na co warto zwrócić uwagę. Nie wszystko wykładam, bo chce zostawić przestrzeń dla nich do własnej interpretacji i oceny. 



Uczestniczenie w kulturze jest istotne w budowaniu tożsamości kulturowej, jak i jego świadomości i zrozumieniu innego patrzenia na świat. Edukowanie w ten sposób swoich dzieci powoduje ich większą otwartość, ciekawość i zrozumienie samego siebie. Coraz częściej i coraz więcej instytucji kulturalnych kieruje swój przekaz do dzieci po przez tworzenie interaktywnych galerii. Co najważniejsze wspólne spędzanie czasu nawet w taki sposób jest dla mnie wartościowe. Dzieci odkrywają upodobania estetyczne rodziców i kształtują swoje w konfrontacji z innymi. 















Komentarze

  1. Aktualnie szukam ciekawego miasta do zwiedzania z 11 latką i 6-latkiem. Odległość nie ma znaczenia. Mamy zaliczony Poznań, Kraków, Wrocław (tu już chyba z 6 razy), Toruń. Po zwykłych muzeach dzieci nie lubią chodzić, ale np w Muzeum Piernika (Toruń), Muzeum ziemniaka (Poznań), czy w ogrodzie doświadczeń Stanisława Lema (Kraków) bawili się świetnie. Może to być miasto i ciekawe okolice. Zarówno ja jak i mąż lubimy jeździć autem. Energylandia była i Majaland też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł na spędzenie czasu wolnego z dziećmi - zabranie ich do muzeum czy galerii sztuki :) Połączenie wspólnego wyjścia z nauką i zabawą

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...