Przejdź do głównej zawartości

zapach drewna

W moim kolejnym rankingu polskich producentów przyszedł czas na temat podłogi. Będziemy podążać za zapachami drewna.


Jawor-Parkiet to polski producent podłóg drewnianych z wieloletnią tradycją. W ofercie firmy znajduje się obecnie ponad 100 produktów – gotowych parkietów i desek dwuwarstwowych, parkietów litych oraz mozaiki. Firma rozpoczęła swoją działalność w 1990 roku w Nowym Mieście Lubawskim, gdzie do dziś znajduje się główna siedziba. Zanim uruchomiono sprzedaż na polskim rynku, przez blisko 20 lat firma eksportowała swoje produkty do państw Europy Zachodniej. Deski mają dwuwarstwową konstrukcję gotową do układania na podłodze i przystosowaną na ogrzewanie podłogowe. Mamy też możliwość układania w tak modną ostatnio jodełkę.



Kolejny polski producent również daje nam możliwość układania "jodeki".
Autorska technologia produkcji opracowana przez założyciela i właściciela firmy Zygmunta Dąbrowskiego na stałe dokonała rewolucji na rynku parkietu. FINISHPARKIET i FINISHDESKA , czyli dwuwarstwowa podłoga z litego drewna, szczyci się najgrubszą warstwą użytkową dostępną na rynku - 6 mm.



Nie mogłabym w tym zestawieniu nie wymienić firmy Barlinek z którą przygotowałam kolekcję Tastes of Life. Tutaj mamy trójwarstwowe deski w bardzo zróżnicowanej kolorystyce.



Coś czuję przez skórę, że Barlinek szykuje jakieś zmiany i nowe propozycje. Dlatego warto w najbliższym czasie zaglądać na stronę i wyczekiwać nowości.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż...

Tarnów, czyli architekt na wakacjach

Tarnów ... byłam widziałam ...  Mogę już wpisać Tarnów na listę polskich miast, które nie wykorzystują w pełni swojego potencjału turystycznego. Promocja miasta, to praca na lata, a jest co pokazywać i o czym opowiadać. Prawdziwie wielokulturowe miasto gościło Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Szkotów i Czechów, którzy zostawili jakiś ślad po sobie. Szkoci pojawili się z dwóch powodów - szukali nowych rynków zbytu i swojego miejsca na świecie. Szkocja od XIII wieku była pod butem anglików, a wówczas Rzeczypospolita jawiła się jako kraj powszechnej tolerancji, co moim zdaniem się nie zmieniło.  Trudno przyznać, że gościliśmy Austriaków, bo oni przejęli miasto w wyniku I rozbioru. Owszem na ten okres notuje się duży rozwój miasta ale jednocześnie władze austriackie prowadziły działania mające na celu skłócenie Polaków i ukrócić ich dążenia do niepodległości.  Żydzi pojawili się już w średniowieczu i na przestrzeni wieków uzyskali szereg praw ułatwiającym im życie i pro...

mój wymarzony dzień

 Mój wymarzony dzień, to bardzo dobre ćwiczenie jak sprawdzić co mogę zmienić w swoim życiu. Czy żyję i spędzam kolejne dni tak jak chcę, czy tak jak życie mnie prowadzi. Wypisałam kilka, bo nie mogłam się zdecydować ale też każdy z nich jest dla mnie wymarzonym.  mój wymarzony dzień Jest ranek, dzieci w szkole, ja pracuję. Dzień wcześniej przygotowałam obiad i mam pełną lodówkę :) Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze. Jest cisza. Nie mam presji czasu. Jednak w dużym skupieniu i pełnej wydajności pracuję nad projektem. Przygotowuję wizualizacje i nie mogę się doczekać aż sama zobaczę efekt na obrazku. Czuję podekscytowanie, że wyjdą cudowne wnętrza i nie mogę się doczekać aż pokażę je klientom. Nie muszą to być wizualizacje, bo równie podekscytowana jestem jak przygotowuję rysunki techniczne dla wykonawców. Tracę poczucie czasu.  Często patrzę na gotowe i się zachwycam jak ładnie wyglądają. Po skończonym kolejnym etapie projektowania miesza się satysfakcja ze zmęczen...