Przejdź do głównej zawartości

Verne w Pszczynie

Korzystając z warunków pogodowych postanowiłam w końcu zobaczyć Pszczynę. Trudno uwierzyć ale nigdy nie byłam w tym mieście, chociaż jest tak blisko.
Cel wycieczki, to głównie wypoczynek, spacer w parku, gra w piłkę ale też architektura wnętrz. Wiele portali rozpisywało się o oryginalnych wnętrzach restauracji w byłej wieży ciśnień.
Postanowiłam zobaczyć i ocenić sama. Skupiłam się na pomysłach we wnętrzach, ponieważ nie czuję się odpowiednią osoba żeby oceniać podane potrawy.
Zjadłam i chyba oprócz walorów wizualnych smak nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia. ... ale o wnętrzach.
Można się poczuć jak w powieści fantastycznej Juliusza Verne lub w filmie nakręconym na podstawie jego książki. Podobno pomysłodawcom kształtu wnętrz i niezliczonych detali jest sam właściciel.
Fotele są misterną konstrukcją złożoną ze stali i dobrej jakości skóry. Gdzieniegdzie pojawiająca się tapeta, to pożółkłe rysunki maszyn. Chcąc przysłonić okno niezbędna jest korba do opuszczania rolet. Bar mieści się w prostej klatce, a lampy nad stolikami, to kolejna misterna konstrukcja.
Restauracja mieści się na 8 piętrze wieży i widok za oknem staje się mało atrakcyjny w zetknięciu z wnętrzem restauracji. Inny świat rodem z filmów fantastyczno-naukowych.


Więcej zdjęć można zobaczyć na portalu www.architektura.info ale najlepiej zobaczyć na żywo.
Tylko trzeba się przygotować na wysokość rachunku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SWISSCDF

Z łódzkiego festiwalu w 2015 roku przywiozłam chęć zastosowania w jednym ze swoich projektów produktu, który mnie urzekł. Nie chodzi o wyszukane wzornictwo ale bardziej o właściwości. SWISSCDF to zabarwiona na czarno płyta HDF którą można stosować na porycie podłogi, użycie jako blatu kuchennego czy wszelkiego rodzaju mebli i frontów. Stabilność oraz odporność na zarysowania, odporność na rozpryski wody oraz trudno zapalność powoduje, że możemy stosować materiał praktycznie wszędzie i do wszystkiego. Cierpliwie czekałam na odpowiedni moment czy może na odpowiednie wnętrze i jego właściciela. Przy projekcie domu w Dąbrowie Górniczej dylematy wyspowe trochę trwały. Na początku wyspa miała być z konglomeratu jako nieregularna bryła, gdzie płaszczyzny schodzą się pod różnymi kątami. Później wydarzyła się tragedia i musiałam w wielkich nerwach oczekiwać na odzyskiwanie danych z dysku. Pamiętajcie o archiwizacji danych :). Marmurowy blat wyspy podparty na grubych rzeźbionych nogach te

pod aniołem

Przychodzi Pani do architekta i mówi, że uwielbia otaczać się anionami. Architekt, który potrafi słuchać, nastawiony jest na spełnianie oczekiwań i projektuje nie tyko wnętrza ale też nastrój. Robi wszystko, żeby ten anielski nastrój zbudować wybierając kolorystykę, materiały i odpowiednie rozwiązania estetyczne. Anielskie wnętrze musiało być klasyczne z odrobiną nowoczesnych rozwiązań. Dlatego w łazience oprócz płytek jest szyba z nadrukiem. Nadruk, to fragment fresku autorstwa Sandro Botticellego Zwiastowanie, 1481, z loggi w Ospedale San Martino alla Scala, Florencja, Uffizi. Powstał jako ochrona i podziękowanie za wygaśnięcie epidemii. Słowo ANIOŁ wywodzi się z greckiego słowa wieść, wiadomość. Określano tym terminem posłańców królewskich. W efekcie częstego używania tego wyrazu przez tłumaczy Pisma Świętego, nabrał on znaczenia religijnego, zaczął oznaczać pośrednika między Bogiem a ludźmi, zwiastuna, kuriera Pana Boga. Najistotniejszą zmianę udało się zrealizować jeszcze p

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż