Przejdź do głównej zawartości

Park Mużakowski

Znowu zapraszam do województwa lubuskiego. Tym razem do Parku Mużakowskiego, który jest na granicy polsko-niemieckiej.
Park Mużakowski ma powierzchnię ponad 700 hektarów. Jest położony w dolinie Nysy Łużyckiej, na terenie Parku Krajobrazowego „Łuk Mużakowa” w centrum Geoparku „Łuk Mużakowa”.
Obiekt po II Wojnie Światowej podzielony został Nysą Łużycką i poprowadzoną na niej granicą na dwie części: polską i niemiecką. Park podzielony został asymetrycznie – Polsce przypadło 2/3 całości kompozycji (około 500 hektarów), to jednak w Niemczech pozostała centralna część parku z budynkami, pałacami , mostkami i ogrodami. Obecnie park świetnie prosperuje po obu stronach granicy, przyciągając odwiedzających mówiących tak po niemiecku, jak po polsku.


Strona Niemiecka

Po stronie niemieckiej położona jest główna rezydencja - renesansowy Nowy Zamek.
Zgodnie z koncepcją pomysłodawcy i twórcy, księcia Hermanna von Pückler-Muskau, im dalej oddalimy się od serca parku, tym krajobraz będzie stawał się mniej uporządkowany i bardziej naturalny, co w tym wypadku nie oznacza wcale, że przypadkowy.




Strona Polska

Godnym uwagi miejscem na obrzeżach Łęknicy jest ścieżka geoturystyczna „Dawna Kopalnia Babina”. Z wieży widokowej z wysokości 24 m można podziwiać zbiorniki pokopalniane. Wyrobiska na obszarze Łuku Mużakowa wypełnione są kwaśnymi wodami kopalnianymi.
Brunatno-czerwony kolor wody, widoczny przy brzegu, pochodzi od znajdujących się w niej związków żelaza, którego zawartość sięga 6 mg/dm3.
Wrażenia estetyczne są wspaniałe ale w wodzie życie nie jest możliwe. Środowisko takie jest silnie żrące, w wodzie nie przeżyją żadne ryby ani rośliny. Ścieżka ma około 5 kilometrów długości i prowadzi przez obszar dawnej podziemnej i odkrywkowej kopalni węgli brunatnych oraz iłów ceramicznych. Działalność odkrywkową zakończono w roku 1973.



Po stronie polskiej kwitnie handel może nie duży jak za czasów zamkniętych granic ale ma swój urok.




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

SWISSCDF

Z łódzkiego festiwalu w 2015 roku przywiozłam chęć zastosowania w jednym ze swoich projektów produktu, który mnie urzekł. Nie chodzi o wyszukane wzornictwo ale bardziej o właściwości. SWISSCDF to zabarwiona na czarno płyta HDF którą można stosować na porycie podłogi, użycie jako blatu kuchennego czy wszelkiego rodzaju mebli i frontów. Stabilność oraz odporność na zarysowania, odporność na rozpryski wody oraz trudno zapalność powoduje, że możemy stosować materiał praktycznie wszędzie i do wszystkiego. Cierpliwie czekałam na odpowiedni moment czy może na odpowiednie wnętrze i jego właściciela. Przy projekcie domu w Dąbrowie Górniczej dylematy wyspowe trochę trwały. Na początku wyspa miała być z konglomeratu jako nieregularna bryła, gdzie płaszczyzny schodzą się pod różnymi kątami. Później wydarzyła się tragedia i musiałam w wielkich nerwach oczekiwać na odzyskiwanie danych z dysku. Pamiętajcie o archiwizacji danych :). Marmurowy blat wyspy podparty na grubych rzeźbionych nogach te

pod aniołem

Przychodzi Pani do architekta i mówi, że uwielbia otaczać się anionami. Architekt, który potrafi słuchać, nastawiony jest na spełnianie oczekiwań i projektuje nie tyko wnętrza ale też nastrój. Robi wszystko, żeby ten anielski nastrój zbudować wybierając kolorystykę, materiały i odpowiednie rozwiązania estetyczne. Anielskie wnętrze musiało być klasyczne z odrobiną nowoczesnych rozwiązań. Dlatego w łazience oprócz płytek jest szyba z nadrukiem. Nadruk, to fragment fresku autorstwa Sandro Botticellego Zwiastowanie, 1481, z loggi w Ospedale San Martino alla Scala, Florencja, Uffizi. Powstał jako ochrona i podziękowanie za wygaśnięcie epidemii. Słowo ANIOŁ wywodzi się z greckiego słowa wieść, wiadomość. Określano tym terminem posłańców królewskich. W efekcie częstego używania tego wyrazu przez tłumaczy Pisma Świętego, nabrał on znaczenia religijnego, zaczął oznaczać pośrednika między Bogiem a ludźmi, zwiastuna, kuriera Pana Boga. Najistotniejszą zmianę udało się zrealizować jeszcze p

trójkąt bermudzki

Za czasów obowiązkowej służby wojskowej Trójkątem Bermudzkim określano trzy miasta - Żary, Żagań i Gubin, a dlatego, że jednostki tam stacjonujące były prawdziwym testem na przetrwanie. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać samego pojęcia ? Przypominam, że Trójkąt Bermudzki to obszar Atlantyku, w rejonie Bermudów, przez fascynatów zjawisk paranormalnych uznawanego za miejsce wielu niewyjaśnionych zaginięć statków, jachtów i samolotów. W Żarach i okolicach jestem niezmiennie rok w rok w okresie wakacji od 40 lat. Liczba jaką podałam jest dla mnie druzgocącą :). Jednak co roku odkrywam coś nowego albo dostrzegam coś co było dla mnie częścią krajobrazu i wcześniej nie zagłębiam się w historię miejsca. Ziemia Lubuska to jeden z piękniejszych regionów kraju. Lasy zajmują połowę obszaru i z pewnością były świadkami historii jaka toczyła się na tych terenach. O dziwo coraz bardziej doceniam relaksującą ciszę chaszczy. Żary swoją nazwę zawdzięczają prawdopodobnie od wypalania lasów - wyż